Fakty i Mity o podsłuchach
Wokół podsłuchów narosło wiele mitów, głównie za sprawą filmów sensacyjnych. Jednak to, co możemy oglądać na amerykańskich produkcjach, często nie znajduje odbicia w rzeczywistości. Oto kilka pytań na temat podsłuchów i odpowiedzi detektywa, który rozwiewa wątpliwości i tłumaczy jak naprawdę działają „pluskwy”.
Podsłuchy to tylko problem polityków. Mnie to nie dotyczy.
Nieprawda. Podsłuchy są często wykorzystywane również w biznesie do pozyskiwania informacji, zdobywania przewagi konkurencyjnej lub kradzieży pomysłów. Pomagają wykryć nieuczciwych przedsiębiorców i praktyki korupcyjne. Mogą również posłużyć do śledzenia osób prywatnych, np. w sprawach o zdradę lub przy zbieraniu materiału dowodowego do procesu rozwodowego. Oznacza to, że z podsłuchem może się zetknąć każdy z nas.
Podsłuchy są niewykrywalne.
Nieprawda. Podsłuchy można namierzyć, wykorzystując do tego odpowiedni sprzęt. Każdy podsłuch to niewielkie urządzenie nadawcze, wysyłające sygnał do odbiornika. Właśnie ten sygnał jest namierzany.
Każdy może podrzucić „pluskwę”.
Tak, przy czym w wielu przypadkach podsłuchiwanie jest nielegalne (zgodnie z art. 267 §3 Kodeksu Karnego). Podsłuchu nie może założyć detektyw, bo jest to niezgodne z prawem, ale nic nie stoi na przeszkodzie by zrobiła to żona podejrzewająca męża o zdradę.
Przed podsłuchami można się uchronić.
I tak, i nie. Z jednej strony nikt nie da nam gwarancji, że podsłuch nie został założony. Z drugiej można kontrolować czy tak się nie stało. Każde biuro detektywistyczne wykonuje usługi oczyszczania pomieszczenia z podsłuchów. Można z nich skorzystać np. przed spotkaniem strategicznym lub regularnie, od czasu do czasu, sprawdzać czy wszystko jest OK. Równie ważne są dobre nawyki takie jak np. otaczanie się zaufanymi ludźmi i nie zostawianie telefonu bez opieki.
Są urządzenia które zagłuszają rozmowy, unieszkodliwiając w ten sposób pluskwy.
Prawda, to zagłuszacze podsłuchów, nazywane popularnie szumidłami (to określenie pojawiało się m.in. w prasie). Generują one fale radiowe, które powodują szum radiowy. Zagłusza on inne urządzenia korzystające z tego sposobu komunikacji. Jednak należy pamiętać, że korzystanie z zagłuszaczy jest w Polsce nielegalne – mogą to robić tylko odpowiednie służby, nie może tego zrobić agencja detektywistyczna, ani detektyw (nawet za zgodą swojego klienta).
Żeby podsłuchiwać trzeba podłożyć pluskwę w miejscu które ma być podsłuchiwane.
Nieprawda. Do podsłuchiwania wykorzystuje się również inne technologie. Może to być np. wirus zainstalowany na twardym dysku lub mikrofon kierunkowy. Takie urządzenie działa z większej odległości (profesjonalny sprzęt stosowany przez detektywa może mieć nawet 100m zasięgu) i nie wymaga fizycznej obecności nadajnika w pomieszczeniu. Podsłuch może też wnieść uczestnik spotkania, np. w telefonie, w kieszeni garnituru.
Podsłuch można założyć na telefonie tak, że nikt się nie zorientuje.
Prawda. Z jednej strony w każdym urządzeniu można zamontować „pluskwę” – niewielki nadajnik, który będzie przekazywał to co usłyszy. Właściwie jest ona niewykrywalna. Ile razy otwieramy obudowę telefonu, żeby zajrzeć do baterii? Niesłychanie rzadko. Z drugiej strony nowe technologie pozwalają skorzystać z aplikacji szpiegujących. W telefonie instaluje się program, który uruchamia się w trakcie prowadzenia rozmowy. Potrafi on również „podsłuchiwać” smsy.
Aplikacja podsłuchująca w telefonie jest niewykrywalna.
Właściwie tak. To nowoczesny sposób na podsłuchiwanie rozmów i smsów. Nie pojawia się na liście zainstalowanych programów, nie wykrywają jej skanery antywirusowe. Wystarczy ją zainstalować, by kopia wszystkich wiadomości i treść rozmowy trafiła na nasz telefon. Zainstalowanie jej osobie obcej jest nielegalne, ale np. spokojnie można ją umieścić w telefonie dziecka, gdy boimy się o jego bezpieczeństwo lub podejrzewamy, że wpadło w złe towarzystwo.
Można podsłuchiwać przez szybę.
Tak, służą do tego mikrofony kierunkowe, które potrafią wychwycić dźwięk z dużej odległości. Profesjonalny sprzęt ma wystarczający zasięg by z chodnika przed budynkiem nagrywać rozmowy toczące się w biurze.
Pluskwę może kupić i zamontować każdy.
Tak, najtańsze tego typu urządzenia to wydatek kilkunastu złotych. Oczywiście jakość nagrania pozostawia dużo do życzenia. Profesjonalny sprzęt, z którego korzystają detektywi i agencje detektywistyczne jest znacznie droższy i zapewnia wysoką jakość nagrań. Należy też pamiętać że podsłuchiwanie obcych osób bez ich zgody jest w Polsce nielegalne i może skutkować odpowiedzialnością karną.
Podsłuchiwanie jest nielegalne.
I tak, i nie. Art 267 §3 Kodeksu Karnego precyzuje, że ten kto w celu uzyskania informacji do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Zdarzało się jednak, że sąd dopuszczał dowód z podsłuchu, jednak podsłuchujący musiał udowodnić jego autentyczność.